blog




  • Watch Online / «Szamani Garażowych Array” Dmitrija Achmetszyna: pobierz fb2, czytaj online



    O książce: rok / Wylatuję z wejścia, witając się na ławce z wakacjami po zakupach spożywczych. Na ramieniu ciąży mi stary plecak, a w nim rzeczy, które są niesamowite dla mam (i w ogóle dla wszystkich). Na przykład prawdziwa czaszka szczura. Worek pestek brzoskwiń - uderzają z suchym dźwiękiem, gdy przeskakuję przez krawężnik. I wiele innych ciekawych rzeczy. Vitka czeka za garażami, gdzie stalowe chrząszcze pompatycznie wpełzają do lasu i metalowymi rogami rozdzierają Matkę Ziemię. Vitka nie ma skarpetki na jednej stopie. Ale na drugim - dobrej jakości, wełnianym, z obiema nogami w sandałach, jak na szamana przystało. Za jego plecami nazywali go wariatem, głupcem, idiotą, ale nikt nie odważyłby się tak nazwać Vitki w twarz: jego pięści były och, jakie ciężkie. To było lato, które nigdy się nie kończyło. Trwało to i trwało, leniwy, upalny sierpień, gdy zgubiłem zakurzone buty i tęsknie patrzyłem na zakurzoną drogę, którą wciąż musiał przemierzać. Droga, która trwa wiecznie. Otwierając okno każdego ranka, czułem zapach rytuału. To wszystko Vitka – jego ślady. Powinniśmy być mu wdzięczni za niekończące się lato. Mimo to jest bardzo potężnym szamanem. Chcę być taki sam! Boże, jak bardzo chcę się tego wszystkiego nauczyć!